W Księdze Rodzaju czytamy, że Bóg «odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając» (Rdz 2, 2-3). Te słowa objawiają duchowy sens odpoczynku i podkreślają jego potencjalny wymiar religijny.
Ukazując nam Boga, który błogosławi dzień poświęcony w szczególny sposób odpoczynkowi, Biblia chce nam uświadomić fakt, że człowiek potrzebuje poświęcić część swego czasu, aby doświadczyć wolności od spraw materialnych, aby zagłębić się w swoje wnętrze i ożywić w sobie poczucie własnej wielkości i godności jako obrazu Bożego.
Nie należy zatem traktować wakacji wyłącznie jako czasu pustej rozrywki, która zubaża i dehumanizuje, ale jako doświadczenie kształtujące samą egzystencję człowieka. Uwalniając się od rytmów codziennego życia, które męczą i wyczerpują fizycznie i duchowo, człowiek ma możność odkryć na nowo najgłębsze fundamenty swego życia i postępowania. W chwilach wypoczynku, a szczególnie podczas wakacji powinien uświadomić sobie fakt, że praca jest środkiem, a nie celem życia; ma też sposobność, by odkryć piękno milczenia jako przestrzeni, w której może odkryć samego siebie, aby wzbudzić w sobie wdzięczność i otworzyć się na modlitwę.
Naturalną koleją rzeczy może wówczas spojrzeć innymi oczyma na własne życie i na życie innych: uwolniony od pilnych zajęć codziennych, może odkryć swój wymiar kontemplacyjny, rozpoznając ślady Boga w przyrodzie i przede wszystkim w innych ludziach. To doświadczenie budzi w nim nową wrażliwość na ludzi żyjących wokół niego, poczynając od jego własnej rodziny.
Drodzy bracia i siostry! Z całego serca życzę wszystkim, by umieli wykorzystać tę sansę daną nam przez Boga. Dziękując Mu za tę możliwość, musimy też pamiętać o wszystkich, którzy — jak wspominałem w ubiegłą niedzielę — z różnych powodów nie mogą skorzystać z odpoczynku i wakacji. Otaczajmy ich modlitwą, podobnie jak starców i chorych, zawierzając każdego Maryi Pannie. Była Ona kobietą czynu, gotową nieść pomoc potrzebującym braciom, a zarazem umiała czerpać ze swego nieustannego skupienia i kontemplacji zdolność zachowywania w sercu i rozważania wydarzeń swego życia (por. Łk 2, 19), aby odkrywać ich głęboki sens.
Niech Jej przykład pomoże nam lepiej zrozumieć wartość naszego życia i uczyni nas gorliwszymi uczniami Chrystusa, gotowymi zawsze otworzyć serce na potrzeby innych.
Rozważanie przed modlitwą „Anioł Pański”, 21.07.1996